piątek, 23 marca 2012

04.sex telefon.

Od dwóch dni nie mam kontaktu z Dudu. Nie wiem co z nim jest. Pisał mi, że zachorował. W szkole jestem zawieszona, bo głupia Emilii wszystko zaczęła:
/Retrospekcja:
Siedziałam sobie i jadłam obiad. Emilii śmiała się, ze swoją `paczką` pustych ździr. Wkurzyło mnie to, więc im wygarnęłam, że mają zamknąć się. Pusta podeszła do mnie i zaczęła drzeć się. Nie wytrzymałam i oberwała spaghetti, nie dała za wygraną i sama zaczęła we mnie rzucać jedzeniem. -Wojna na żarcie!-Krzyknął Chris wchodząc do stołówki. Chwyciłam Emilii za włosy i zaczęłam ciągnąć, ona mnie też. Wkurzyłam się i uderzyłam ją w nos. Krew zaczęła jej lecieć, a mi się zrobiło słabo. Znów oberwałam tym razem schabowym. Nie popuściłam jej tego łatwo. Nie minęło 10 min, a pan Dyrektor już był. -STOP!!!-Krzyknął i wszyscy wszystko rzucili na ziemię.-Villegas, Waley, Beadles, Fenix, Osen oraz Micy, Swann i Luter do mojego gabinetu natychmiast.-Oznajmił i wyszedł. Powiedziałam Jessi co i jak. Udałam się do gabinetu. Wpuszczał nas po kolei. Na koniec zostałam z plastikiem. -Villegas i Fenix do mnie.-Oznajmił i weszłyśmy obie.-Co macie do powiedzenia?-Spytał siadając na fotelu. A my zaczęłyśmy gadać jedna przed drugą.-Stop!-Warknął a my się zamknęłyśmy.-Pierw Villegas.-Powiedział i zaczęłam mówić całą historię. Plastikowa ją podkolorowała. W końcu mnie zawiesił na tydzień, Fenix nic nie zrobił bo on z jej tatusiem idą w łapę (czyt.kasę). Osen, Micy, Swann, dostali sprzątanie kuchni po lekcjach. Waley, Beadles i Luter, dostali pomaganie w kuchni. Wyszłam zła z gabinetu i udaliśmy się w swoich kierunkach. Miałam teraz Angielski. Weszłam dałam kartkę pani o zawieszeniu ukłoniłam się klasie i wyszłam. Zadzwoniłam do mamy nie była zadowolona z tego. Całą brudna poszłam do domu. Paparazzich mieli niezłe zdjęcia. Ale to wina tej tapeciary.
Koniec retrospekcji/
Udałam się z Beadles'em do MilkShake City zamówiliśmy shake i usiedliśmy. Wzięłam telefon, bo znów gadał z kimś. Długo tam nie siedzieliśmy bo do 14:30. No tak miałam karę. Wróciłam do domu i zadzwoniłam pod ten numer co gadał Chris. Było napisane `Harry`. Jednak zadzwoniłam po Jey'a i Ise by przyszli. Po 25 min mieli moje ulubione lody, żelki, itp. Zadzwoniłam do Harry'ego. Postanowiłam zrobić sex telefon. Numer zmieniłam na zastrzeżony.
/Rozmowa telefoniczna:
D.Dzień dobry czy to agencja towarzyska?-Mówiłam zmienionym głosem
H.Dzień dobry. Pomyła numerów.
D.Wręcz przeciwnie. Dostałam ten numer do państwa. Chciała bym zamówić striptizera na dzisiejszy wieczór. Najlepiej tego no....
H.Mówię pani, że to pomyła przykro mi. Ale nie posiadamy striptizera. 
D.Ale proszę pana. Proszę nie kłócić się. Chcę najpiękniejszego striptizera jakiego macie. Na 21:20. Tylko, żeby był przebrany za króliczka playboy'a i wyskoczył z tortu.-Jessica i Jeydon' ze mnie już pizgali, ale po cichu.
H.Proszę pani. Mówię, że to nie ten numer. 
D.No wie pan co! Takie rzeczy do klientki. Niech ten striptizer ma przy sobie zabawki i filmy porno.
H.Do widzenia. To nie ten  numer. 
D.Ile płacę?
H.Proszę pani. Mówię, POMYŁKA!!
D.Aha...Rozumiem 300$ za dwie godziny. To wezmę go na 3godziny. Pasuje mu? Niech dziś pan wpisze nas w grafik 21:20, ani minuty dłużej.
H.Do widzenia proszę nie dzwonić.
D.Dobrze dziękuję do widzenia.
Koniec rozmowy/
Gdy się wyłączyłam zaczęłam się jeszcze bardziej pizgać. Wzięłam telefon Belli i zaczęłam pisać sex wiadomości o treści `Ooo... Tak... Może masz ochotę na co nie co?` `Jakiego masz dużego? :)` i takie inne. W końcu zadzwoniłam znów do niego z telefonu Chrisa. Tez na zastrzeżonym.
/Rozmowa telefoniczna:
H.To znowu pani?! 
D.Nie to ja V.
HJ.A hej V.
D.Podobał ci się sex telefon?
H.To ty?!
D.Nie moja mama!~
H.Ale ty kur..cze jesteś.
D.Tsssa... Holera mogłam cię nagrać. Jaki głos miałeś.
H.Uważaj sobie.
D.Tak pa.
Koniec rozmowy/
Zaczęłam się śmiać z nimi. Tak jak byśmy byli na haju się śmialiśmy. No tak `dzieci` nie maja co robić. Siedzieliśmy do 23:30. Później poszliśmy oglądać para normalnie filmy. Harry pisał do mnie, ale usuwałam. W końcu Dudu napisał:
Hej :*. Przepraszam, ale jestem chory. Jestem na wsi. Znaczy byłem wracam do domu już! Zobaczymy się jutro? Przepraszam, że budzę :* <3.
Od razu odpisałam:
Hej :*. Dobrze cieszę się. Jutro o 15:45 będziesz po mnie? Nie budzisz mnie :* <3
Odpisał tylko `ok.` O 3:35 poszliśmy spać, tzn: Cyrus i Ja u mnie. Jey w gościnnym.



***
I jest 4. Wiem, krótki, i bez sensu!

3 komentarze:

  1. Świetny!
    Czekam na następny .xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi najbardziej przypadła do gustu ta strona http://sextelefon.twojweekend.com najlepsze dziewczyny tam są

    OdpowiedzUsuń